Kompetencje liderskie. Czy można się ich nauczyć?

Czy wybitny sportowiec okaże się dobrym trenerem dla drużyny? Czy bardzo dobry sprzedawca będzie dobrze zarządzać zespołem sprzedażowym? Jak wyłowić kadrę managerską z istniejącego już zespołu? Zapraszamy na wpis poruszający temat kompetencji liderskich.

Według danych Instytutu Gallupa, zaledwie co dziesiąty przedstawiciel kadry zarządzającej posiada naturalne cechy liderskie. Podczas diagnozy ról zespołowych u managerów lub właścicieli firm, często okazuje się, że naturalnie przyjmowane przez nich role zespołowe skupiają się wokół siewców,  inspiratorów, ludzi akcji czy praktycznych organizatorów - nie zaś, wedle oczekiwań, roli naturalnego lidera. I dlatego na szkoleniach zastanawiamy się wspólnie nad istotą bycia dobrym liderem, managerem lub kierownikiem. Czym tak naprawdę są kompetencje liderskie i czy każdy może zostać managerem? Podczas wyłaniania cech, kompetencji liderskich i zachowań oczekiwanych od kadry zarządzającej dochodzimy często do pytania:

Czy dobry specjalista ma kompetencje liderskie?

Według jednej z teorii przywództwa - teorii Natural Born Leadership (tłum. Teorii wrodzonego przywództwa, ew. Teorii wrodzonego liderstwa) ludzie rodzą się z zestawem wewnętrznych predyspozycji do bycia liderem. Predyspozycje te mogą rozwijać się w biegu życia pod wpływem różnych sytuacji, w których wywieramy wpływ na innych ludzi i wprowadzamy zmiany. Okoliczności życiowe, które pomagają rozwijać kompetencje liderskie to takie, w których, w efekcie ubocznym rozwijają się trzy podstawowe cechy liderskie:

Odwaga w zarządzaniu (Courage)

Odwaga to cecha związana z poczuciem własnej kompetencji - przekonaniem, że "wiem, że dam radę i mam predyspozycje do tego, żeby dać radę" i sensowności własnych działań. To cecha, która, jak większość kompetencji - podlega treningowi. Trenowanie cech liderskich przybiera różną formę, najczęściej sprowadzając się do wspólnego mianownika, którym jest podejmowanie prób i działanie. Często powtarzamy klientom, że trenowanie nad praktyką zarządzania rodzi pewne przyjemne efekty uboczne – takie jak odwaga, autorytet czy szacunek. Rozwój odwagi odbywa się dwutorowo – w formie treningu mentalnego, jak i treningu praktycznego – podejmowania decyzji w praktyce swojego zespołu czy firmy. Uwaga! Odwaga w działaniu nie zawsze idzie w parze z przekonaniem o swojej odwadze (świadomością, że moje działania są odważne).

"Każdy z pracodawców marzy o tym, by zatrudnić osoby z doświadczeniem, kompetencjami. Jednak w pędzie pracy zapomina się o tym, że wiedza (obecnych już w firmie pracowników), którą posiada doświadczony pracownik, jest ważna i jest fundamentem rozwoju każdej firmy." - Dawid Dziobak, prezes spółki Domino Data

Przekonanie (Conviction)

Przekonanie to jedna z kompetencji liderskich związana z pasją, zaangażowaniem i wiarą w sens swoich działań. Wśród cech wyróżniających liderów w zespołach, poszukujemy wspólnie właśnie tego komponentu - osobistego zaangażowania, wysokich standardów i przekonania o słuszności podejmowanych decyzji, co odbierane jest przez właścicieli firm jako poczucie, że w zespole istnieje ktoś, z kim "gramy do jednej bramki". Przekonanie jest komponentem poznawczym, który objawia się zarówno w zachowaniu jak i podejmowanych decyzjach czy samoświadomej komunikacji. Kojarzyć się nam może z postawą czy nastawieniem w pracy oraz wobec pracy - pasją, zaangażowaniem wypływającym z doświadczenia i samoświadomości.

Balans - trzecia kompetencja liderska

Zosia Samosia - to wiersz Juliana Tuwima, który często przywołujemy klientom w pracy, gdy w grę wchodzą kompetencje liderskie. Zosia to ta, która wszystko wie, samodzielnie odpowiada na pytania, nawet wtedy, gdy nie odpowiada mądrze lub właściwie. Ważne, że samodzielnie! Przyczyn takich zachowań jest wiele. W naszej praktyce Psychologii Biznesu spotykamy się z aspektami takimi jak: niewłaściwa organizacja pracy, brak delegowania i narzędzi kontroli (raportowania), brak komunikacji, silna (nadmierna) potrzeba kontroli, brak zaufania wobec kadry, niskie kwalifikacje lub kompetencje kadry w zespole, nadmierne poczucie odpowiedzialności, niska lub nadmierna pewność siebie, poczucie zagrożenia czy brak balansu w zarządzaniu. Brak balansu prowadzić może do wypalenia lub przerdzewienia (tu - podstawą jest odpoczynek!)

Balans w teorii Natural Born Leadership to aspekt, który dotyczy wyważenia w sferze zarządzania. Balans wśród naturalnych liderów to umiejętność polegajaca na utworzeniu przestrzeni do samodzielności dla innych. Innymi słowami - naturalni liderzy nie zarządzają przez cały czas. Pozwalają sobie na dystans, wycofanie się i świętowanie sukcesów innych. Taki lider nie potrzebuje być w centrum, zgarniać laurów dla siebie - docenia zespół i mądrze korzysta z otaczajacych go zasobów. Budowanie balansu to trening, w którym wspieramy klientów w rozwoju aspektów takich jak: delegowanie, kształtowanie zaufania. Pracujemy również nad wewnętrznym control freakiem, który naciska na sprawowanie kontroli nad wszystkim i wszystkimi dookoła. O pracy z własnymi emocjami i inteligencji emocjonalnej w zarządzaniu pisaliśmy TU.

I dlatego właśnie - każdorazowo diagnozujemy przyczyny i projektujemy proces edukacji kompetencji, w zależności od przyczyn i potrzeb organizacji. Bo każda firma jest inna.

Co na temat szkolenia kompetencji liderskich mówią nasi klienci?

"Każdy z pracodawców marzy o tym, by zatrudnić osoby z doświadczeniem, kompetencjami" - twierdzi Dawid Dziobak, prezes spółki Domino Data - "Jednak w pędzie pracy zapomina się o tym, że wiedza, którą posiada doświadczony pracownik, obecny już w firmie, jest ważna i jest fundamentem rozwoju każdej firmy.".

"Idealna sytuacja to taka, gdy przyjmując osobę na dane stanowisko (...), po jej przyjściu nic nie musimy robić. Osoba wchodzi w zespół i działa jak dobrze naoliwiona maszyna. Jednak nie zawsze jest tak kolorowo." - dodaje Dawid. *

Z jakimi wyzwaniami można się spotkać wybierając kadrę kierowniczą z wysoko wyspecjalizowanej kadry ekspertów?

"Przyglądając się mojemu zespołowi, składającemu się z osób na różnym etapie swojej kariery zawodowej, z różnym doświadczeniem i wiedzą, zwróciłem uwagę na fakt, że doświadczeni specjaliści wykazywali zachowanie, na zasadzie: „Sam zrobię szybciej i będzie z głowy”. Wiązało się to z brakiem delegowania zadań innym, w związku z czym nie podnosiliśmy kompetencji pozostałych, mniej doświadczonych." - opisuje Dawid.

To w takich właśnie momentach przydaje się rozwój kompetencji liderskich. W takich przypadkach rekomendujemy rozwój umiejętności delegowania i rozwijania balansu wśród wyspecjalizowanej kadry, wdrażającej się w rolę liderów.

"W tym właśnie pomagają szkolenia, dzięki którym osoby doświadczone, posiadające wiedzę branżową, mogą nauczyć się jak zarządzać pracą własną i zespołu, budować zespół pod względem kompetencji i podnosić kompetencje zarówno swoje jak i całego zespołu." - podkreśla prezes Domino Data.

Jeżeli jest to temat, który jest Ci bliski – skontaktuj się z nami!

Dr Magda Popek, psycholog biznesu, trener biznesu

źródło: Recognising ‘True’ Leadership: The Theory of Natural Born Leadership

*(A my od siebie dodalibyśmy, że właściwie to nigdy tak nie ma. Zawsze pojawia się konieczność zbudowania relacji i wdrożenia pracownika :)).

Inteligencja emocjonalna w zarządzaniu - czym jest i jak ją rozwijać?

Przyjrzyjmy się jednej z managerskich supermocy, jaką jest wysoko rozwinięta inteligencja emocjonalna. Przeanalizujmy korzyści związane z jej treningiem.

Co jest ważniejsze w zarządzaniu - inteligencja racjonalna, czy emocjonalna? Jak rozwijać inteligencję emocjonalną? Czym jest inteligencja emocjonalna? Jak przekłada się na zarządzanie firmą i zespołem?

Co jest jest inteligencja?

Na jakiej podstawie uważamy, że ktoś jest inteligentny? Co, w postępowaniu drugiej osoby, sprawia, że zaczynamy postrzegać ją jako inteligentną? Większość ludzi samodzielnie i intuicyjnie potrafi wskazać przejawy inteligencji u drugiego człowieka. Przyjrzyjmy się jej komponentom, by wiedzieć dokładniej, które elementy brane są pod uwagę, gdy odnosimy się do czyjegoś poziomu inteligencji. Inteligencja ogólna (nazwijmy ją skrótowo "racjonalną") to zespół cech i funkcji mózgu ułatwiających adaptację i dopasowanie do środowiska. Związane są z nią takie funkcje naszego mózgu jak myślenie, wnioskowanie czy planowanie (o tym więcej za chwilę).

O inteligencji zatem podpowiadać nam będą zachowania drugiego człowieka, które związane są z cechami, które skrótowo określa się jako "szkolne". Dlaczego szkolne? W większości przypadków rozwijamy kompetencje związane z tym typem funkcjonowania właśnie w szkole - np. na języku polskim, matematyce czy historii. To właśnie te cechy mierzone są w znanych z poradni testach inteligencji.

Na jakiej podstawie wnioskujemy o poziomie inteligencji drugiego człowieka?

W potocznej ocenie tego, czy ktoś jest inteligentny bierzemy pod uwagę, między innymi, aspekty, takie jak:

  1. ocenę podejmowanych przez kogoś decyzji (czy są spójne, logiczne, konsekwentne);
  2. poziom dyskusji;
  3. dobór i złożoność słownictwa;
  4. tok rozumowania, umiejętność analizowania i wnioskowania oraz syntezy (scalania) informacji;
  5. elokwencja i zdolności oratorskie;
  6. zdolności matematyczne;
  7. szybkość i zwinność w łączeniu wątków;
  8. ogólny poziom wiedzy o świecie;
  9. umiejętność przeskakiwania pomiędzy wątkami w sposób płynny i logiczny;
  10. kreatywność w łączeniu dotychczasowej wiedzy.

Czym jest zatem inteligencja emocjonalna?

Opracowany przez Daniela Golemana koncept inteligencji emocjonalnej (EQ - emotional quotient) odnosi się do poziomu zarządzania, rozumienia i radzenia sobie z własnymi i cudzymi emocjami. To wskaźnik, który jest powiązany z inteligencją racjonalną. Odnosi się jednak głównie do czynników związanych z aspektami, które dzielę często Klientom na dwie kategorie: kompetencje osobiste (1-3) oraz społeczne (4-5). Podział ten proponuję w związku z tym, co akurat trenujemy - aspektami związanymi z zarządzaniem własnymi emocjami lub relacjami z otaczającymi nas ludźmi.

Inteligencja emocjonalna to zatem:

  1. Samoświadomość (świadomość, rozumienie, analiza, wnioskowanie i przewidywanie własnych stanów);
  2. Samokontrola (zdolność wyrażania i kontrolowania emocji w sposób bezpieczny i społecznie akceptowalny);
  3. Empatia (współodczuwanie, odzwierciedlanie emocji i reakcji innych osób);
  4. Motywowanie (i automotywacja) (zdolność wzmagania lub utrzymania motywacji u siebie lub innych osób);
  5. Kompetencje społeczne (takie jak komunikowanie czy asertywność).

Czy można nie mieć inteligencji emocjonalnej?

Inteligencja emocjonalna to również cechy ułatwiające przystosowanie, ale na poziomie funkcjonowania emocjonalnego i społecznego. Będą widoczne w tym, jak ktoś radzi sobie z własnymi i cudzymi emocjami, jak z nich korzysta w sposób logiczny - przewiduje, uczy się na nich, wnioskuje. Obecna jest ona u wszystkich ludzi i wbrew potocznemu rozumieniu, nie ma ludzi, którzy nie mają inteligencji emocjonalnej. Różnimy się pod względem jej poziomu i stopnia korzystania z niej. Sama zaś inteligencja emocjonalna powiązana jest z inteligencją racjonalną (np. na poziomie wnioskowania czy przewidywania, jaką reakcję emocjonalną u kogoś wywołamy).

Po co Ci inteligencja emocjonalna?

Umiejętności składające się na inteligencję emocjonalną przekładają się bezpośrednio na nasz poziom zadowolenia i wyniki w pracy. Badania Golemana pokazują, że za sukces zawodowy i prywatny aż w 80% odpowiada wskaźnik inteligencji emocjonalnej, jako dominujący wobec inteligencji ogólnej (badania podłużne absolwentów Uniwersytetu Harvarda). Nie wszyscy badacze zgadzają się z tak wysokim poziomem wpływu EQ na nasz zawodowy sukces, jednak większość badań teoretycznych i praktycznych podkreśla, że to właśnie kompetencje społeczne i interpersonalne dominują u ludzi odnoszących sukces zawodowy w życiu.

Inteligencja emocjonalna w zarządzaniu i komunikacji w firmie

Jak objawia się inteligencja emocjonalna w pracy?

Samoświadomość

To umiejętność nazywania, rozumienia i przewidywania emocji własnych i u innych ludzi. Zaczyna się od czegoś, co nazywam „nawiązaniem z sobą kontaktu”, wsłuchiwaniem się i analizą własnych emocji (przyczyn, przebiegu, siły emocji). Samoświadomość jest pierwszym i podstawowym elementem, dzięki któremu rozumiemy, jak zachowania i bodźce wpływają na nas i na innych. To podstawa uczenia, projektowania aplikacji czy oprogramowania. Samoświadomość przydaje się również świetnie w pracy zespołów sprzedażowych, marketingu, edukacji, sztuce, prowadzeniu własnego biznesu i zarządzaniu zespołem. Dzięki tej świadomości zaoszczędzisz czas i przyspieszysz pracę koncepcyjną, przewidzisz reakcje Twoich odbiorców i klientów. Samoświadomość to również podstawa asertywności i stawiania granic, dzięki którym łatwiej będzie Ci delegować zadania, decydować o urlopie , workation czy organizować pracę swoją i swojego zespołu.

Samokontrola

Samokontrola wiąże się z umiejętnością wyrażania i kontrolowania emocji w sposób adekwatny do sytuacji (zgodny ze standardami, oczekiwaniami czy kontekstem). Jak to lubią mówić psychologowie - w sposób społecznie akceptowalny :). W praktyce to radzenie sobie w stresie, konfliktach, cudzą niezgodą, odmową, krytyką, umiejętność radzenia sobie w pracy pod presją. Nie oznacza to, że nie odczuwamy w tych okolicznościach emocji - przecież nie jesteśmy maszynami! Chodzi tu bardziej o sposób reagowania i umiejętność kontrolowania swojego zachowania czy komunikacji w emocjach. To zdolność, która wypływa w dużej mierze z samoświadomości i racjonalnej interpretacji emocji, związana z kontrolowaniem siebie w sytuacjach wzbudzających silniejsze emocje czy stres.

Empatia

Empatia objawia się jako współodczuwanie, wychwytywanie i odzwierciedlanie cudzych emocji. Dzięki temu, sprzyja budowaniu krótko- i długoterminowych relacji w zespołach pracowniczych i z klientami. To, w praktyce „przechwytywanie” cudzych emocji, łatwe „odczytywanie” nastrojów i „udzielanie się”, np. na poziomie stresu. Zrozumienie wątpliwości klienta, przyznawanie prawa do całej gamy odczuć i wrażliwość na te odczucia, sprawia, że relacje z klientami zyskują na barwności, autentyczności i elastyczności. Dzięki wysokiemu poziomowi empatii z łatwością wyobrażamy sobie cudze emocje i nastroje.

Motywacja

Motywacja - umiejętność motywowania innych osób i siebie samego wiąże się zarówno z empatią jak i samoświadomością. To umiejętność prowadzenia wewnętrznych dyskusji samemu z sobą i podejmowania działań pomimo spadku motywacji, rozumiejąc prawa i naturę własnych oraz cudzych emocji i kompetencje związane z utrzymaniem i podjęciem działań długoterminowych (np. ambitne, trudne, angażujące projekty).

Umiejętności społeczne

Umiejętności społeczne, takie jak asertywność czy kompetencje komunikacyjne. Związane są z wszystkimi wyżej wymienionymi elementami inteligencji emocjonalnej. Lubimy ludzi, którzy nas rozumieją, potrafią przewidywać efekty swoich działań i wpływ podejmowanych przez siebie decyzji. Ich emocje są pod kontrolą lub są dojrzale wyrażane, nieźle radzą sobie ze stresem i przeciwnościami losu. Osoby takie, potocznie mówiąc, dają się lubić, ze względu na ich poziom dojrzałości i opanowania, są spokojne i przewidywalne reakcje w sytuacjach kryzysowych i trudnych. Uwaga! Nie o lubienie tutaj chodzi - a o pełne samoświadomości życie, w którym podejmujemy działania zgodne z sobą i komunikujemy w sposób odważny i asertywny. Sympatia, o której pisałam wcześniej bywa efektem ubocznym (no nie czarujmy się, często wkurza nas asertywność innych osób, co jest zupełnie normalne ;)).

Inteligencja emocjonalna to pełniejsze i szczęśliwsze życie

Osoby wysoce inteligentne emocjonalnie to osoby posiadające bardzo dobry kontakt z własnymi potrzebami, co przekłada się na asertywne i spójne życiowe decyzje – w zarządzaniu czy życiu prywatnym. To również osoby nawiązujące szczere relacje z innymi osobami – zarówno na poziomie zawodowym jak i prywatnym. Lepiej radzą sobie ze stresorami i napięciem, szybciej identyfikują czynniki sprzyjające wypaleniu. Inteligencja emocjonalna to podejmowanie decyzji w zgodzie z sobą – racjonalnych, ale uwzględniających nasze emocje i zostawiających dla nich przestrzeń. Całe szczęście, inteligencję emocjonalną można trenować i rozwijać.

Trening inteligencji emocjonalnej - przykładowe ćwiczenie

Jednym z częściej zadawanym przez nas zadań domowych jest analiza i ocena własnych stanów emocjonalnych i podsumowywanie ich w trendy. To ćwiczenie, które dotyczy pierwszego elementu inteligencji emocjonalnej – samoświadomości. Jest ona pierwszym aspektem, który polecamy trenować i rozwijać. Rozwinięty nawyk właściwego nazywania emocji przekłada się na umiejętność wyrażania ich i kontrolowania – emocje stają się bardziej kontrolowalne, zaczynamy widzieć ich logikę, trendy, łatwiej nam wnioskować o przyczynowości i wynikach naszego (i cudzego) postępowania. Jednym słowem – to taka podróż w głąb siebie, dzięki której łatwiej nam zrozumieć logikę pojawiających się emocji.

W ramach ćwiczenia załóż sobie zeszyt, aplikację czy notatnik.

Krok pierwszy: Codziennie wieczorem rób krótki przegląd dzisiejszych wydarzeń dnia: “Co się dzisiaj wydarzyło” i przyjrzyj się swoim codziennym doświadczeniom. Drugim pytaniem, które należy sobie zadać, jest: “Co w związku z tym odczułem/am?” i stworzenie listy emocji, które tego dnia mi towarzyszyły. 

W trzecim kroku przejdź do analizy:

  1. Co wzbudziło we mnie takie emocje? (np. Z jakich powodów byłem/am znesmaczony/a?)
  2. Jakie inne emocje mi towarzyszyły?
  3. Dlaczego akurat ta emocja?
  4. O czym mówi ta emocja?

W ramach takiego ćwiczenia, w którym można podeprzeć się różnego rodzaju mapami i wykresami do nazywania emocji (które dostarczamy naszym Klientom), zyskujemy, w perspektywie dłuższego treningu, nawyk i łatwość w identyfikowaniu nazywania naszych emocji.

Jest to pierwszy i najbardziej podstawowy krok, od którego polecamy zacząć treningi inteligencji emocjonalnej. Zachęcamy do wykonywania takich przeglądów codziennych wydarzeń.

Jeśli zdarzy Ci się zapomnieć któregoś dnia o takim przeglądzie – nic się nie dzieje! Najważniejsze, żebyś wrócił/a do ćwiczenia lub wykonała kolejne powtórzenie wzmacniając i nabudowując swój nawyk. W końcu – to ćwiczenie czyni mistrza.

Jeżeli jest to temat, który jest Ci bliski – skontaktuj się z nami!

Dr Magda Popek, psycholog biznesu, trener biznesu

Brak czasu na urlop? Wypróbuj workation

Poznaj workation - połączenie urlopu i pracy dla zabieganych i szukających elastyczności

Czy da się jeździć po świecie rozwijając firmę? Jak łączyć podróżowanie z zarządzaniem zespołem? W jaki sposób korzystać z odpoczynku, jeżeli czujesz, że nie możesz sobie w najbliższym okresie pozwolić na urlop? Jak zwiedzać i jednocześnie być dyspozycyjnym w pracy? Poznaj workation (work + vacation) - połączenie idealne dla szukających elastyczności i pracy umożliwiającej ładowanie baterii przy zachowaniu kontroli nad pracą. 

Workation to nie urlop.

Workation to forma pracy zdalnej, w której zmieniamy miejsce pobytu (jedziemy np. do domku w lesie czy do jakiejś miejscowości za granicą lub w dowolne inne miejsce) i pracujemy w standardowej lub skróconej liczbie godzin, po to, by po godzinach pracy móc korzystać z czasu jak na wakacjach (zwiedzanie, drinki z palemką czy grillowanie).

Ustalmy jedno - workation to forma pracy, nie urlop. Urlop wypoczynkowy, podczas którego przedsiębiorca pracuje ze względu na to, że musi i odbiera telefony, bo klienci preferują kontakt bezpośredni z szefem jest zupełnie inną kategorią, do której przejdziemy za chwilę.

iStock.com/anyaberkut
“Workation pozwoliło to przede wszystkim na kontrolę tego co dzieje się w firmie i załatwianie tych najważniejszych zadań, a przede wszystkim spokojną głowę podczas pozostałej części urlopu.”
Mateusz Sala, Co-Founder Kreatywny Brand

Praca zdalna

Praca zdalna i hybrydowa zyskały na popularności w pandemii COVID-19. Mimo iż temat pandemii odchodzi stopniowo do przeszłości, wróćmy myślami do 2020 czy 2021 roku. To właśnie wtedy część firm przenosiła swoje usługi i pracowników do świata online i formy zdalnej. Wcześniej znana forma pracy na odległość - telepraca - została zrewidowana na rzecz nowej - bardziej elastycznej formy hybrydowej i zdalnej. Praca zdalna powstała tak naprawdę w efekcie konieczności dostosowania się do zmieniającego się z miesiąca na miesiąc rynku pracy. Dzięki konieczności przeniesienia pracy do formy online - zyskaliśmy zarówno możliwość pracy w trybie zdalnym, hybrydowym jak i nową otwartość na możliwość pracy z różnych miejsc na świecie. Otworzyło nam to mentalne drzwi do świata workation.

iStock.com/UserGI15613517

Jak wyjechać na workation prowadząc firmę?

Poprosiliśmy o komentarz naszego klienta i partnera biznesowego, Mateusza Salę, Co-Foundera Kreatywnego Brandu. Mateusz ceni sobie możliwość organizacji wyjazdu pracującego w prowadzeniu firmy i zespołu.

“Będąc właścicielem małej lub średniej firmy bardzo często odmawiamy sobie dłuższych wakacji. Boimy się, że po powrocie ciężko nam będzie się „odkopać” ze wszystkiego co się podczas naszego wyjazdu wydarzy.”

Sposobem na organizację workation jest dobry plan i przygotowanie:

“Dobrym rozwiązaniem są natomiast workation. To nic innego jak zaplanowanie podczas urlopu codziennej pracy przez 1-3 godziny. Moim zdaniem ważne jest, by z góry określić godziny, że np. będę pracował od 7:00 do 9:00 i poinformować o tym najbliższych pracowników.” 

Workation są formą pracy, która pomaga utrzymać kontrolę w firmie przy jednoczesnym ładowaniu baterii w czasie wolnym.

“Pozwoliło mi to przede wszystkim na kontrolę tego co dzieje się w firmie, załatwianie tych najważniejszych zadań, a przede wszystkim spokojną głowę podczas pozostałej części urlopu. I oczywiście kolejne zaplanowane workation już czekają w kalendarzu”.

Czym się różnią workation od urlopu?

Pracując z przedsiębiorcami i managerami wielokrotnie poruszam tematykę odpoczynku i wyjazdów urlopowych. Więcej o urlopach przeczytasz w poprzednim wpisie na naszym blogu. Problem związany z brakiem odpoczynku i regeneracji wśród przedsiębiorców wywodzi się z wielu czynników - od liczby zadań do wykonania aż po wyrzuty sumienia związane z poświęcaniem czasu sobie (czy rodzinie) zamiast firmy. W trakcie współpracy z osobami wskazującymi, że odpoczynek lub organizacja pracy jest dla nich wyzwaniem - częściej rekomenduję pracę nad tematyką związaną z urlopem, niż workation. Dlaczego? Ponieważ urlop to czas wolny, poświęcony na regenerację, odpoczynek i spędzanie jakościowego czasu na ładowanie baterii.  Workation natomiast to celowa, planowana forma pracy, w której łączymy wyjazd regeneracyjny z czasem poświęconym na pracę i zarządzanie. 

Żeby lepiej zrozumieć te różnice, wyobraź sobie, że jesteś na diecie odchudzającej. Workation będzie przypominać planowany cheat meal. Wiesz, że pojawi się odstępstwo od Twoich zdrowych nawyków i jesteś na To przygotowan_, planujesz ten czas. Praca w trakcie urlopu przypominać będzie z kolei nieplanowane “podjadanie”. W tym czasie pracujemy z przymusu lub z braku umiejętności zahamowania się (przymusu kontroli).

iStock.com/Detry26

Czy workation są dla Ciebie?

Jeżeli zarządzasz i w Twoim biznesie dzieje się tyle, że wiesz, że nie możesz pozwolić sobie na urlop - polecam workation. Ta niezwykle przyjemna forma sprawdzi się również dla miłośników podróżowania i zwiedzania świata. Workation mogą funkcjonować również jako cel prywatny w rozwoju firmy i struktury w organizacji. Współpracujemy z firmami, które wprowadzają tę formę pracy jako element kultury organizacyjnej. Obserwując tę formę, spotykamy się z bardzo pozytywnym odbiorem takiej formy pracy w zespołach. Bo workation to niezwykle elastyczna forma. Możesz je spędzać w domku nad jeziorem, pod namiotem czy na egzotycznej plaży. Oczywiście tak długo, jak jest tam Internet ;).

Kwestią do dyskusji jest jednak zdanie klucz, zaczynające ten akapit - co to znaczy, że nie możemy pozwolić sobie na urlop. Czy blokada wobec odpoczynku bierze się z realnego braku możliwości, czy blokady przed odpoczywaniem, lęku lub poczucia konieczności sprawowania kontroli. 

iStock.com/kitzcorner

Od czego zacząć?

Każdy urlop czy workation powinny być zaplanowane i przygotowane. Jest to bardzo ważne zarówno dla Twojego spokoju i ram czasowych pracy na wyjeździe, jak i dla Twoich klientów i zespołu. Podstawą dobrego odpoczynku jest planowanie i organizacja zadań, ustalenie czasu pracy na wyjeździe oraz delegowanie z wyprzedzeniem. Im lepiej przygotujesz zadania, tym większe prawdopodobieństwo, że w trakcie workation zamkniesz się w założonych ramach czasowych i zyskasz więcej jakości w czasie przeznaczonym na wypoczynek. Dobrą praktyką jest również zakomunikowanie wszystkim zainteresowanym stronom swojego planu, przykładowo poprzez ustawienie stopki informacyjnej w mailu. Wyprzedź pytania, zdeleguj to, co możesz, poinformuj klientów i zespół o swoich godzinach dostępności w nadchodzącym czasie. Gorąco zachęcamy do przetestowania tej formy pracy!

Jeżeli jest to temat, który jest Ci bliski – skontaktuj się z nami!

Dr Magda Popek, psycholog biznesu, trener biznesu

Urlop? Przedsiębiorco, zaplanuj to!

Poniższy artykuł powstał w oparciu o naszego Antystresowego E-booka z 2020 r.

Jednym z pytań zawartych w diagnozie potrzeb szkoleniowych znajduje się to o częstotliwość urlopu i jakość odpoczynku od pracy. Pytanie to związane jest z jednym z najczęściej spotykanych przeze mnie problemów – jakością odpoczynku wśród właścicieli firm.

Dlaczego właściciele firm odpoczywają zbyt mało?

Przyjrzyjmy się specyfice sektora MŚP – czyli 99,8% firm funkcjonujących w Polsce. Badania przeprowadzone na przestrzeni ostatnich lat potwierdzają, że początkujący (i nie tylko) właściciele firm nie tyle nie jeżdżą na wakacje, co w ogóle rezygnują z urlopu (rozumianego jako po prostu dni wolne od pracy). Na pierwszy rzut oka wydaje się to być zupełnie zrozumiałe i sensowne. W pierwszych miesiącach i latach rozwijania firmy obsypalibyśmy złotem osobę, która pomogłaby nam wydłużyć dobę o dodatkowe 5 czy 7 godzin. Tyle jest do zrobienia, poukładania i nauczenia się!

“Podróże odmładzają mentalnie i wymuszają dobre zmiany organizacyjne. 
Musisz się zorganizować (...) jeżeli faktycznie chcesz, 
żeby na urlopie Twój telefon nie dzwonił w kółko. 
Nie możesz tego wtedy przełożyć (...) – więc po prostu to robisz.”
Daria Śliż, Prezes Agencji Marketingowej The Mad Ad

I tak - napędzani marzeniami, nadzieją i wizją oraz apetytem związanym z rozwijaniem firmy biegniemy, często samotnie i pod prąd, koncentrując się na celu i osiąganiu założonych przez nas efektów - ignorując potrzebę regularnego i jakościowego odpoczynku. Dzieje się tak, ponieważ zawsze znajdzie się jakiś obszar w naszej działalności, który mógłby funkcjonować bardziej efektywnie. Z tą świadomością - dużo trudniej postrzegać odpoczynek jako inwestycję - również w swoją firmę.

Moment, w którym wyczerpują się baterie.

Napięcie motywacyjne związane z działaniem to inaczej po prostu stres. Napięcie to, utrzymujące się chronicznie w naszym organizmie sprawia, że jesteśmy w stanie funkcjonować na wysokich obrotach (również pod wpływem kortyzolu) przez dłuższy czas. W pewnym momencie jednak może pojawić się zjawisko, które określam mianem „wyczerpania baterii”. Zjawisko to zaobserwować możemy, gdy pomimo dotychczasowego poziomu wysiłku, spada nam efektywność pracy. Jednym słowem - zaczynamy przypominać rozładowującą się baterię w laptopie - która pomimo ładowania traci moc i starcza na coraz krótsze przebiegi. Jednym słowem – szybciej i łatwiej się męczymy a dotychczasowe metody regeneracji nie działają lub działają na krócej. Może nam wtedy towarzyszyć również przemęczenie psychiczne, spadek odporności organizmu czy spadki nastroju. Na poziomie fizjologii – możemy zaobserwować u siebie senność lub bezsenność, zmiany w odczuwaniu apetytu (nadmierny lub brak). To sygnały, że dotarliśmy do fazy wyczerpania organizmu. Żeby zrozumieć to zjawisko, warto zapoznać się z modelem ogólnego zespołu adaptacyjnego (GAS – General Adaptation Syndrome) autorstwa Selye’go.

3 etapy adaptacji do stresu - zrozum swoje reakcje.

Faza pierwsza (A) po napotkaniu stresora, to faza szoku i reakcji fight or flight. To etap pełnej mobilizacji, walki, w których zbieramy siły ukierunkowane na pokonanie przeszkody. Towarzyszy nam duże napięcie, gromadzimy środki, zabezpieczamy się, szukamy różnych rozwiązań, próbujemy utrzymać kontrolę, szukamy informacji, różnych metod działania. To faza, w której dużo czasu i energii poświęcamy na działanie, by pokonać lub uniknąć konfrontacji ze stresorem. W tej fazie doświadczyć możemy etapu spadku w energii do działania (szok), następnie przejścia do mobilizacji do działania.

model GAS Selye'go

Jeżeli nie udało nam się z sukcesem pokonać stresora lub jeśli stresor nie znika - może dojść do rozwoju etapu drugiego. (Faza druga (B)) to faza odporności na stres. Jest to etap względnie dobrego i efektywnego funkcjonowania, dostosowanego do życia z obecnym stresorem. Etap ten może trwać stosunkowo długo i przez dłuższy czas funkcjonujemy w nim na wysokich obrotach. W praktyce – możemy postrzegać tę fazę jako życie i pracę na wysokich obrotach. Jesteśmy w stanie dużo zdziałać i to z wysokimi efektami. Okazuje się jednak, że faza ta może być niezwykle szkodliwa dla naszego organizmu. Dzieje się tak, ponieważ utrzymanie funkcjonowania na wysokim poziomie przy jednocześnie obecnym stresorze, wiąże się z wysokim kosztem energetycznym.

Próbujące dostosować się do takiego życia ciało, z biegiem czasu, poddawane jest chronicznemu działaniu hormonu stresu – kortyzolu. Ponadto zwiększa się stężenie glukozy, tłuszczów i białka we krwi. Mogą pojawić się fizjologiczne objawy dużego stresu, takie jak bezsenność, problemy trawienne, bóle mięśniowe, spadek odporności. Pojawić się mogą również: smutek, poczucie bezsensu, bezsilność, obniżenie poczucia własnej wartości i skuteczności własnych działań, co prowadzić może również do zachwiania balansu i zdrowia psychicznego – a nasza efektywność spada.

Po czym poznasz, że to naprawdę najwyższy czas na odpoczynek?

Selye powiedziałby, że przechodzimy do fazy trzeciej (C) modelu adaptacji do stresu. Co to jednak oznacza? Konsekwencją długo utrzymującej się odporności na stres może być wyczerpanie fizyczne oraz psychiczne - w modelu przedstawione jako tendencja spadkowa. Faza trzecia jest etapem, w którym nasze zasoby stopniowo wyczerpują się, przez co tracimy umiejętność funkcjonowania na optymalnym poziomie pomimo starań. Jak to działa w praktyce? Sen nie przynosi odpoczynku, praca na wysokich obrotach staje się mniej efektywna a pomysły przychodzą z coraz większą trudnością. Może pojawić się również poczucie bezradności, przeciążenia i beznadziei. Osoby w tej fazie mogą doświadczyć również poczucia "bezbronności" - więcej lub częściej (bardziej intensywnie) przeżywamy sytuacje związane z pracą. Tkwienie w tym stadium może doprowadzić do poważnych chorób lub zaburzeń układu krążenia, pokarmowego, stanów lękowych czy depresyjnych. Może pojawić się tu również wypalenie zawodowe lub spadek odporności organizmu. To stan, w którym pomimo wysiłku i starań jesteśmy nieefektywni i możemy odczuwać niechęć wobec firmy czy ludzi. Wielokrotnie spotykałam się z klientami, którzy rozpoczynali współpracę ze mną w tym momencie - czując rezygnację, frustrację - nie lubiąc swojej firmy.

Ostatni dzwonek na odpoczynek.

W fazie wyczerpania (a nawet w jeszcze wcześniej) organizm daje nam jasne i wyraźne znaki ostrzegawcze. Zatem jeżeli sama świadomość konieczności odpoczynku jest Ci obca - Twój organizm zrobi to za Ciebie. Bateryjki same wreszcie prędzej czy później wypadają. Myślę, że niejednokrotnie miał_ś do czynienia z sytuacją choroby na urlopie czy w okresie świątecznym. Powtarzanie takiego cyklu, brak planowania odpoczynku mogą z biegiem czasu doprowadzić do coraz silniejszych objawów wyczerpania - uwzględniając zaburzenia układu krążenia czy trawiennego czy psychiczne. Istnieje jeszcze inny wariant etapu trzeciego - powrót do zdrowia, który pojawia się, gdy stresor znika lub nasze mechanizmy zaradcze skutecznie pokonują stresor. To etap stopniowego powrotu do równowagi i zdrowia fizycznego oraz psychicznego. Pamiętaj jednak, że to jest proces :). To nie jest tak, że w każdym przypadku chroniczny stres musi doprowadzić do utraty zdrowia fizycznego lub psychicznego. Należy jednak pamiętaż, że stanowi realne niebezpieczeństwo dla naszego dobrostanu fizycznego i psychicznego. W związku z tym warto wprowadzać środki zaradcze.

Jakie?

A na poziomie firmy - delegowanie, standardy i strukturyzację pracy zespołu.

Jak odpoczywać prowadząc firmę?

Zapytaliśmy naszą wieloletnią klientkę i partnerkę biznesową – Darię Śliż, prezes agencji marketingowej The Mad Ad - co dają jej wyjazdy i odpoczynek, na które znajduje czas kilka razy w roku – co, między innymi, było naszym wspólnym celem we współpracy.

„Reset i świeższe pomysły. Po urlopie mam powera, bo jestem wypoczęta, a przed urlopem mam powera, bo jestem podekscytowana perspektywą odpoczynku.” Dla Darii jako prezes firmy wyjazdy lub przebywanie poza firmą to także szereg innych atutów: „Bardziej samodzielny i pewny siebie zespół, który musi samodzielnie rozwiązywać problemy podczas mojej nieobecności w firmie. Dodatkowo zespół jest również bardziej świadomy i doceniający miejsce, w którym pracuje, bo również mogą jeździć i z tego korzystają (workation), a nie zawsze konkurencja oferuje takie możliwości.”

Co jeszcze daje aktywny wypoczynek właścicielowi firmy, który jednocześnie jest rodzicem? Daria wskazuje wprost: „Zmotywowane do rozwoju dziecko, które widzi, że własna firma to także dobra zabawa i szansa na realizowanie marzeń a nie tylko zapieprz i ciężka praca.”

Jak odpoczywać, gdy mamy zespół, którym bezpośrednio zarządzamy? Daria wskazuje: „Podróże odmładzają mentalnie i wymuszają dobre zmiany organizacyjne. Musisz się zorganizować, żeby wyjechać, przygotować wszystko, zdelegować i poukładać pracę zespołu – jeżeli faktycznie chcesz, żeby na urlopie Twój telefon nie dzwonił w kółko. Nie możesz tego wtedy przełożyć czy odłożyć – więc po prostu to robisz.”

Jeżeli jest to temat, który jest Ci bliski – skontaktuj się z nami!

Dr Magda Popek, psycholog biznesu, trener biznesu